Rozdział 1
Za chwile spełni się nasze marzenie. Wszystko jest zapięte na przedostatni guzik , bo Niall jeszcze wcinał kanapkę, Zayn przyglądał się w swoim lusterku, Harry układał loki, a Liam rozgrzewał struny głosowe. I ja z tremą wyglądałem za kurtynę. Widziałem miliony dziewczyn z różnych krajów. Nagle zadzwonił dzwonek informujący o wejściu na scene. Każdy z nas przerwał swoją czynność, złapaliśmy za mikrofony i wbiegliśmy na scene. Oczywiście Harry przywitał fanki, a one zaczęły wiszczeć. Pierwszą piosenką było WMYB. W pewnym momencie światło skierowało się na piękną brunetkę, która śpiewała razem z nami. Wtedy zacząłem wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia. Wpatrywałem się w nią kilkanaście dobrych sekund, ale ocknąłem się, gdy Harry owinął swoją ręką wokół mojej szyi.Wtedy zorientowałem się, że jestem na scenie w trakcie koncertu. Dokończyliśmy piosenkę i zaczęliśmy ,, Up all night". Nie mogłem się skupić, bo byłem wpatrzony w tajemniczą brunetkę. Chciałem się dowiedzieć jak ma na imię, ale zorientowałem się, że teraz moja kolej. Nie wiedziałem co śpiewać, więc improwizowałem. Chłopaki zaczęli się chichrać, a fanki zaczęły klaskać i piszczeć. To było naprawdę śmieszne, wygłupiłem się na całego ,bo gdy wymyślałem słowa, myślałem o tej dziewczynie. Na szczęście ona o tym nie wie. Następne było More than this. Podczas solówki Niall'a było naprawdę niebezpiecznie. Gdy robił swój popisowy skok, nagle jego but wyleciał na widownię, a dokładnie uderzył w głowę tajemniczą dziewczynę. Przestraszyłem się nie na żarty.
-Ona żyje? - zapytał przerażony Niall.
-Zabiliśmy fankę ?! - wykrzyknął Liam.
-Chłopaki nie przesadzajcie! Ona już wstaje. - krzyknął Harry.
-Na szczęście - odetchnął Zayn.
-Ale buta już nie odzyskam.-zasmucił się blondyn.
Tylko ja nic nie powiedziałem. Ręka mi drżała, a kątem oka patrzyłem jak koleżanki pomagają jej wstać. Kontynuowaliśmy koncert. Teraz śpiewaliśmy bez pomyłek. One thing, Gotta be you, I want, I wish. Je wszystkie dedykowałem tej jedynej, ale postanowiłem też skupić się na słowach, by znowu nie powtórzyć wpadki. Tuż przed końcem koncertu zagadałem do Niall'a stojącego obok mnie:
-Widzisz tę dziewczynę? Walnąłęś ją butem, niezła jest.
-Nom, widać, że w twoim guście.
-Tylko nie mów o niej chłopakom, ok?
-Jasne, jasne.-zaśmiał się blondyn.
Chłopak popatrzył się na nią jeszcze chwilę,a potem bez jednego buta zszedł ze sceny. Też musiałem opuścić scenę i tajemniczą dziewczynę. Pomachałem jeszcze do fanów, ale tak naprawdę do przepięknej brunetki. Ciekawe czy ...?
A tu filmik z teleexpressu jak ktoś jeszcze nie widział.