wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział 11

Rozdział 11
... byliśmy w wozie policji. Jechaliśmy na komisariat. Pan z policji zapytał się:
- To co się dokładnie stało?
- Stałem z moją dziew.... przyjaciółką i gadaliśmy sobie. Tak naprawdę to śledziliśmy Harry'ego- powiedział Louis.
-Dlaczego? - pytał gliniarz.
-No bo...yhmmmm... no bo chcieliśmy zobaczyć czy on ma nową dziewczynę-mówiła Klara.
-Aha proszę mówić co było dalej.
- Wtedy nagle przyszedł jakiś mężczyzna i zabrał tą dziewczynę...O! właśnie zapamiętałem tablicę rejestracyjną pojazdu!
-Proszę mówić
-[...]
-To nam bardzo pomogło- mówił policjant. -Dziękujemy za współpracę! Spróbujemy namierzyć tego faceta. Będziemy w kontakcie.
Wyszliśmy z budynku. Nadal byłem w szoku. To była moja miłość. Musiałem zacząć jej szukać. Wiedziałem, że policja to zrobi bardzo wolno.Powiedziałem dla nich, że chcę pobyć sam. Po paru minutach sobie odpuścili i poszli. Zadzwoniłem do mojego kumpla z liceum. Teraz on był ochroniarzem. Poprosiłem go czy by mógł ze mną pójść i szukać mojej dziewczyny- Olivi. Zgodził się tylko pod pewną ceną. Potargowaliśmy się trochę i w końcu wybraliśmy odpowiednią cenę. Za 10 minut Sam-mój kolega był już koło mnie. Nie wiedziałem gdzie iść, więc poszedłem razem z Sam'em po prywatnego detektywa. Po pół godziny znaleźliśmy. Wyruszyliśmy na poszukiwanie...

Wiem, że krótki, ale jest. Nie mam weny. Mam jedną prośbę:
czytasz=komentujesz
Czytamy każdy komentarz, a pozytywne komentarze nas motywują

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Hejka!

Postanowiłam napisać jakiegoś posta, bo dawno nic nie wstawiałyśmy, a szczególnie ja (sorki). Mam duzo spraw na głowie szkoła, dodatkowe zajęcia i takie tam, a do tego w niedziele konkurs w Wawie. Czas się zacząć uczyć z ortografii i jutro napisze wam imagin, bo mam 3 dni wolne. Powodzenia na egzaminach wszystkim co piszą ♥
                                                                                                                                    Marta

 


wtorek, 9 kwietnia 2013

Rozdział 10

... - może dziś się spotkamy?-powiedziałem.
-Dobry pomysł. Teraz jest 15. Może o 17 w kawiarni "Sweet cafe"?- powiedziała dziewczyna swoim cieniutkim głosikiem.
-Tak jasne! Będę tam na ciebie czekał. Do zobaczenia!-mówiłem.
-Pa pa !
Przyspieszyłem kroku, bo miałem godzinę na przygotowanie się, ponieważ zaraz miała być próba, która zajmuje godzinę. Tak naprawdę to miałem pół godziny, bo jeszcze trzeba policzyć dojazd. Poszedłem do studia. Po próbie znowu wróciłem do hotelu. Doszedłem pod nasze drzwi. Wyjąłem klucz i otworzyłem mieszkanie. Weszłem. Szybko wyciągnąłem jakieś fajne ciuchy z szafy i zacząłem się przebierać. Po tej czynności szybko wyszedłem z domu i pobiegłem do kwiaciarni kupić kwiaty. Zobaczyłem, że jest duża kolejka. Byłem załamany. Wyszedłem z pomieszczenia i rozglądnąłem się po ulicy. Zobaczyłem z dala jakąś kobietę sprzedającą kwiatki. Pobiegłem w tamtą stronę. Kupiłem i poszedłem do auta. Po pół godzinach byłem w kawiarni. Wszedłem. Naszczęście nie było jeszcze Klary. Usiadłem do stolika. Oglądałem kawiarnię. Nagle mój wzrok zatrzymał się na pewnej parze. To był Harry ze swoją dziewczyną. Przyglądałem się im. Po chwili przyszła moja ukochana. Pomogłem jej zdjąć swój płaszcz. Zobaczyłem, że para wychodzi. Poprosiłem Klarę żebyśmy za nimi poszli. Dziewczyna się zgodziła. Wybiegliśmy z kafejki. Patrzyliśmy jak idą. Ujrzeliśmy jak Harry zostawił dziewczynę i poszedł do kwiaciarni. Obserwowaliśmy co dziewczyna robi. Nagle przyszedł jakiś facet. Wziął za rękę dziewczynę i ciągnął ją do widocznie jego auta. Przestraszyliśmy się. Dla bezpieczeństwa zapamiętałem tablicę rejestracyjną pojazdu. Czarne auto odjechało. Po paru minutach wyszedł Hazza z bukietem kwiatów. Podbiegliśmy do niego i powiedzieliśmy mu całe zdarzenie. Harry z wrażenia upuścił kwiaty.
-Dzwonię na policję- Powiedział zdenerwowany chłopak.

Sama napisałam ten rozdział. Nie wiem czy fajny, ale przynajmniej jest. Mój nr GG:46829833 Bezmyślnie wzięłyśmy udział w konkursie na blog miesiąca ;p


http://myimaginewithonedirection.blogspot.com/

Bardzo prosimy o zagłosowanie na nasz blog ! PO prawej stronie "mdw"
Wszystko tam jest napisane.. jeżeli wygramy, będziemy baaardzo wdzięczne osobom, które na nas głosowały ;p



~Wercia♥

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

KONKURS !

Bezmyślnie wzięłyśmy udział w konkursie na blog miesiąca ;p


http://myimaginewithonedirection.blogspot.com/

Bardzo prosimy o zagłosowanie na nasz blog ! PO prawej stronie "mdw"
Wszystko tam jest napisane.. jeżeli wygramy, będziemy baaardzo wdzięczne osobom, które na nas głosowały ;p


~mdw
a właściwie ~md , bo Wera dodała swój blog (zdrajca :p ) 

piątek, 5 kwietnia 2013

Hej! Wiem, że już dawno nie pisałyśmy rozdziałów, ale mamy dużo nauki. Zgłosiłyśmy się do bloga miesiąca. Na tym blogu KLIK możecie głosować na ten blog. To jest w ankiecie. My jesteśmy Mdw :)
Dziękujemy za każdy głos...

wtorek, 26 marca 2013

Rozdział 9

Rozdział 9
 ....W końcu wstali. Ruszyliśmy w stronę hotelu. Nadal myślałem o Klarze. Spotkamy się wreszcie. Spotkamy się w…. Nie ustaliliśmy miejsca spotkania, a ja nie mam jej numeru ! Fantastycznie ! I z randki nici. Naprawdę się z niej cieszyłem, ale jak widać nie długo. Po paru minutach doszliśmy to naszych pokoi. Nawet już nie chciało mi się oglądać tych filmów. Postanowiłem się położyć. Na koniec westchnąłem i zasnąłem.
Rano, jak rano, Niall buszował w kuchni. Podszedłem do niego, ukradłem jednego naleśnika i ruszyłem do łazienki. Chciałem się ubrać, ale w szufladzie nie było moich ulubionych, zielonych bokserek !  Z wściekłością ruszyłem do sąsiadów. Wszedłem bez pukania. Domyślam się, że Liam już zrobił sobie poranny trening i nie zamknął drzwi. Po wejściu napotkałem Zayna czeszącego swoje i tak perfekcyjne włosy.
-Gdzie on jest ?! – krzyknąłem
Przestraszony przyjaciel spojrzał na mnie wielkimi, brązowymi oczami i skierowałem palec w stronę sypialni.  Ta, Harry leżał na jednym z łóżek i spał w najlepsze.
-Gdzie moje bokserki ? !
-Jakie bokserki ? –zapytał z uśmiechem , ale śpiąco
-Ty dobrze wiesz jakie bokserki. – podniosłem kołdrę do góry, ta, jak się spodziewałem – Co? Dlaczego ty mi je zawsze podkradasz – krzyczałem bez opamiętania – Nie masz swoich ? Przecież kupiłeś ich chyba z milion ! – wyciągnąłem szafkę i wysypałem wszystkie majteczki na Hazzę, na samej górze widniały moje szczęśliwe szelki – Przecież ty nie nosisz szelek ! A teraz marsz do łazienki i zdejmuj te bokserki !
-Aleee…
- Bez żadnych ale !
- Zmieniłeś się , wiesz ? Nie jesteś tym samym Boo Bearem jak kiedyś.
Kiedy to powiedział, przypomniały mi się czasy Xfactora. Czasy, w których bawiliśmy się bez końca, a teraz same obowiązki. E tam ! Przejdzie mu. Nagle z łazienki wyszedł nagi Harry.
-Yeee…. –  zaraz przypomniałem sobie, żeby nie być dla niego zły- Ye, ej Harry ! Masz niezłą klatę ! – powiedziałem, zabrałem  boksy i uciekłem z ich pokoju.
Uradowany szedłem do pokoju przez korytarz w pidżamce i bokserkami w ręku. Nagle przeszła obok znajoma mi blondynka ze śmiechem na ustach.
-Klara ?
-Już myślałam, że mnie nie poznasz. – zaczęła się ze mnie śmiać.
-Jak ty tu się znalazłaś?-zapytałem.
-Wiesz ma się znajomości...

Jest 9 rozdział, ale myślimy nad zawieszeniem bloga. Mało jest komentarzy i nic nam nie daje motywacji. Jest rozdział jaki jest. Dodałam go bez wiedzy moich sióstr, bo jak już napisałyśmy rozdział to szkoda żeby się zmarnował. Nie wiem czy będziemy jeszcze dodawać. Cześć!

niedziela, 17 marca 2013

rozdział 8.


…..Obudziła mnie wibracja w prawej kieszeni. Ta, to był mój telefon. Wziąłem go do ręki i patrzę. 
Harry dzwoni! A tak w ogóle to gdzie ja jestem ? Co to  ? Wieszaki ? Kurteczki ? Co ja tu robie? Wyszedłem, więc z szafy i odebrałem.
-Halo ! Louis ? Gdzie ty jesteś ?
-Właściwie to nie wiem.
- Jak to nie wiesz ? – zapytał
- No nie wiem co się tu w ogóle dzieje ! – krzyknąłem – Obudziłem  się dopiero w szafie i …
- W szafie ?!
-No tak , a te….. Aaaa, no przecież ! Już wszystko sobie przypomniałem ! – ucieszyłem się . Korytarzem szła ta dziewczyna , której szukałem.
-Cześć. Jestem Louis.  Widziałaś gdzie poszli chłopcy ?
-Tak, już są dawno w limuzynie. A gdzie ty byłeś ?
-Długa historia. – uśmiechnąłem się – Jak się nazywasz ?
-Klara. – powiedziała
- Bardzo ładne imię, lubisz ciasto i kakao ?
-Oczywiście, a dlaczego pytasz ? – zapytała
-Mamy jutro wolny dzień, więc masz ochotę na spotkanie ze mną ?
- Z tym Louisem z One Direction ? – zapytała żartobliwie – Nie śmiałabym odmówić.
- Dobrze, więc do zobaczenia ! – uśmiechnąłem się , pomachałem i odwróciłem w stronę drzwi. Po drodze do nich wziąłem telefon.
Aż 12 nieodebranych połączeń od chłopaków i Paula ! – krzyknąłem
Przyśpieszyłem krok i otworzyłem drzwi do limuzyny. Chłopcy….spali.
-Yhmm  ! – chrząknąłem
Paul otworzył oczy i powiedział baaardzo powoli.
-Louis ? Nareszcie ! Gdzieś ty się podziewał ?
- Później ci powiem. Jedźmy już do hotelu. Jest bardzo późno !
-No co ty nie powiesz ! – krzyknął Niall i znów położył się na ramię Zayna.
Klara, ahhh… Jakie przepiękne imię przepięknej dziewczyny. Ta noc będzie najdłuższa na świecie! Nie zasnę, bo przespałem swoje. Hmm… oglądnę kilka filmów po ciemku i będzie po sprawie. Po jakimś czasie wreszcie dojechaliśmy na ulicę, w którym znajdował się hotel.
-Chłopaki ! Wstawać ! – krzyczałem , ale nie dało ich się obudzić  - Nie przesadzajcie ! Przecież widzę, że nie śpicie !
-Spoko, spoko. Jesteś nam  coś winien ! – powiedział Harry
- Niby co takiego ?
-Wywiad, w którym musieliśmy ciebie kryć ! – krzyknął Zayn
-Coś tam się zrobi, a teraz wstawać z siedzeń !......
__________________________________________________
Trochę późno  na rozdział , ale jest w niedzielę ! Przepraszamy za to, ale brak nam weny i chęci :( Staramy się i bardzo , bardzo prosimy o polecanie naszego bloga i oczywiście o KOMENTOWANIE !  Jesteśmy też wdzięczni Agacie, która dodaje komentarze ! Bez ciebie dawno byśmy zrezygnowały.....