Rozdział 2
...Louis pozna tę dziewczynę?
- Muszę szybko coś zjeść! –pomyślałem. Strasznie burczy mi w brzuchu. Wbiegłem do garderoby i na szczęście znalazłem tam automat z przekąskami. Wrzuciłem piątaka, ale batonik nie chciał wypaść. Próbowałem coś zrobić, ale po koncercie nie miałem siły. Chłopcy już się schodzili. Pierwszy wszedł Zayn, więc poprosiłem go o pomoc. Razem pchaliśmy automat, ale batonik ani drgnął. Potem wszedł Liam.
-Co wy wyprawiacie?- zapytał zdziwiony.
-Nie pytaj, tylko pomóż.-powiedział zmęczony Zayn.
Ale Liam także nic nie zdziałał. Tylko się popisywał swoją siłą. Teraz do garderoby przyszedł Harry. Bez powodu przyciskał wszystkie guziki maszyny. Po chwili z automatu wypadł batonik i cała zawartość maszyny. Byłem tak szczęśliwy, że przytuliłem Hazzę. Połowę jedzenia wrzuciłem do plecaka, aby zostawić przekąski na później. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, ale trzeba dbać o sylwetkę. Wracając do koncertu. Było naprawdę super!!! Nie mogę doczekać się następnego. Wtedy do pokoju wszedł zamyślony Lou. Lecz po chwili wyszedł, bo zawołał go Paul. Zayn zapytał:
-Co mu jest, zakochał się czy co?
-No, ta brunetka co ją walnąłem butem, wpadła mu w oko.-odpowiedziałem gryząc batonika.
-Oooooo - zdziwili się Harry i Liam.
-No w końcu-uśmiechnął się Zayn.
Po pięciu minutach zaczęliśmy się przebierać i pakować. Nasze rzeczy zanieśliśmy do limuzyny. Czekaliśmy jeszcze chwilę na Louisa, ale zaraz przyszedł. Harry rozpoczął rozmowę:
-No, słyszeliśmy o twoim zauroczeniu.
-Co?!- wykrzyknął Louis. Potem spojrzał na mnie z gniewem w oczach.
-No co? Chcieli wiedzieć czemu chodziłeś z głową w chmurach.- Próbowałem mu to wytłumaczyć.
-No to jaka ona jest ? Opowiadaj! - Powiedział Harry.
-Przecież ty też ją widziałeś. A poza tym nie znam jej i jej imienia.
-A tylko tyle? Myślałem, że coś więcej o niej wiesz. - Powiedział Liam z uśmiechem na ustach.
-Co się czepiasz?! Sam nie masz dziewczyny! - Odpowiedział mu ostro Lou. Później nikt już się nie odzywał. Louis nie powinien tego mówić. Liam przeżywał wiele fałszywych miłości. Mam nadzieję, że szybko się pogodzą. Nagle limuzyna się zatrzymała. Paul pomógł nam zanieść walizki do hotelu. Ja byłem w pokoju razem z Louisem. Mam nadzieję, że nie zje mi wszystkich moich zapasów. Natomiast Liam był z Zaynem i Harrym. Rozpakowaliśmy się i klapnęliśmy na kanapę. Nie mogłem skupić się na filmie. Denerwowała mnie myśl kłótni Lou z Liamem. Jak ich pogodzić. Postanowiłem pogadać z Louisem:
-Wiesz, nie wiem jak ty to odczuwasz, ale mi się zdaje, że powinieneś przeprosić Liama - powiedziałem stanowczo.
-Eeee, no nie wiem-mruknął Lou, zaciekawiony filmem.
-Popatrz na mnie, idź teraz do niego i powiedz, że żałujesz, za to co mu powiedziałeś.
-A mogę później? - zapytał Lou.
-Nie! Masz iść teraz! - wykrzyknąłem.
Zwaliłem go z kanapy i zaprowadziłem pod drzwi pokoju chłopaków.
-Wiesz co masz robić?- zapytałem na wszelki wypadek.
-Nooo - odpowiedział.
Drzwi się otworzyły, a u progu...
I jak 2 rozdział? Piszcie w komentarzach swoje opinie.I mamy nadzieje, że zgadniecie, który z chłopaków opisuje. Zachęcamy też do wysyłania swoich imaginów na nasz adres e-mail, więcej informacji w zakładce ,,Imaginy".
Niall..
OdpowiedzUsuńTo jasne że Niall kochany żarłoczek ^_^
OdpowiedzUsuńfajny rozdział czekam jak się wszystko potoczy
Pozdrawiam