Rozdział 3
...stanął Louis. Uśmiechnąłem się i wpuściłem go do środka. Chłopcy grali w fifę 13, ale kiedy zorientowli się, że mają gościa zakończyli grę.Harry zapytał:
-Co już się stęskiłeś przecież przed chwilą się widzieliśmy.
-Oczywiście- zażartował-chciałem pogadać - zwrócił się do Liama - na osobności.
W tej samej chwili Harry poszedł do Nialla, a ja zapalić. Wziąłem kurtkę, nałożyłem buty i poszedłem na hotelowy balkon. Po drodze słyszałem kilka słów. Zaczęło się łagodnie, ale nie chciałem podsłuchiwać. Na balkonie wyjąłem z kieszeni paczkę papierosów i zapalniczkę. Siedziałem tam dobre 5 minut, ale z myśli obudziły mnie krzyki Louisa, a później dźwięk stłuczonego naczycia. Pobiegłem do pokoju. Tam na podłodze zobaczyłem Liama leżącego na Louisie. Lou wydawał z siebie tak głośne jęki, że musiałem mu pomóc. Odciągnąłęm Liama i wrzasnąłem:
-Co wy wyprawiacie?! Oszaleliście czy co?! Nie można was zostawić nawet na sekundę. Macie mi to wszystko wytłumaczyć.
Staliśmy w ciszy przez kilka sekund, lecz po chwili odezwał się Louis:
-Przyszedłem tu po to, aby przeprosić Liama za to co powiedziałem mu wcześniej, ale on powiedział, że zakochałem się w fance i przez to może się rozpaść nasz zespół, a fanki mogą mnie znienawidzić, żałosne nie Zayn?
-Mnie w to nie mieszaj-odpowiedziałem.
-Właśnie, sam jesteś żałosny!-krzyknął Liam i ponownie rzucił się na Louisa.
-Spokój, spokoj!!!-krzyczałem i próbowałem ich rozdzielić, ale nie udawało mi się. Postanowiłem pobiec po Harrego i Nialla. Razem odciągneliśmy ich i odsunęliśmy od siebie. Niall wziął Lou do pokoju, ale wcześniej ustaliliśmy, że wytłumaczymy im skutki tych kłótni. Wraz z Harrym dotarliśmy chyba w końcu do Liama i raczej zrozumiał, że nie powinien używać siły, bo jest silniejszy od niektórych. Czuliśmy się jak psycholodzy. To było nawet śmieszne, ale rozmowa była naprawdę poważna. Gdy Liam był już spokojny, poszedłem do Nialla zobaczyć jak mu idzie. Wszedłem bez pukania. Na kanapie siedział Niall,a na jego kolanach leżał Louis. Niall przykładał mu lód na siniaki. Najwięcej miał na głowie. Po chwili chłopak wstał. Wiedziałem, że to nieodpowiedni moment na rozmowę i Lou na pewno po ostatniej z Niallem,zrozumiał,że nie powinien mówić przykrych słów Liamowi.Potem wróciłem do swojego pokoju, tam było już spokojnie. Postanowiłem zadzwonić do Moniki - mojej dziewczyny .Wybrałem numer i usłyszałęm jej śliczny głosik:
-halo ?
-cześć, masz czas pogadać?
-a to coś ważnego?-zapytała.
-niezbyt, chciałem opowiedzieć ci ostatnie wydarzenia i ...
-nie mam czasu, właśnie jestem w trakcie sesji- przerwała mi. Jak zwykle nie miała dla mnie czasu.
-ok, no to pa - powiedziałem ze smutkiem w głosie
-czekaj, czekaj ! A może spotkamy się jutro?
-taa, jasne - odpowiedziałem
-no to o 16 ? - zapytała
-Mi pasuje - uśmiechnąłęm się do siebie.
- No to papa.
Po tych słowach rozłączyłem się.Dawno się nie widzieliśmy. To wszystko przez pracę, a teraz trasa koncertowa. Za tydzień się zaczyna i wyjeżdzamy do Ameryki. Spojrzałem na zegarek. Już 23:14 ?! Jutro trzeba wcześniej wstać. Zapomniałem, że mamy wywiad ! Poszedłem do łazienki. Umyłem się i poszedłem spać. Liam i Harry zrobili to dawno. Wycięczony dniem, zasnąłęm.
Rano otworzyłem oczy....
I jak 3 rozdział? Piszcie swoje opinie w komentarzach i piszcie też kto to opisuje. Zachęcamy też do przeczytania naszego imagina, który znajduje się w zakładce ,,Imaginy''
fajny :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział a opisuje Zayn :-)
OdpowiedzUsuń